W ramach Tczewskiej Akademii Mamy Róży prelekcję na temat ”Jak odpowiedzialnie korzystać z mediów?” wygłosiła Dorota Liss.
Jak odpowiedzialnie korzystać z mediów?
Słuchacze dowiedzieli się, co to znaczy świadomie i etycznie używać środków masowego przekazu, czego podstawą jest dobrze ukształtowane i prawe sumienie. Pomaga ono podejmować właściwe wybory i decyzje.
Dorota Liss, żona, matka pięciorga dzieci własnych i dwojga przysposobionych, prezes Fundacji Wieloprofilowego Usprawniania OD-NOWA.
Myśli z wykładu
W ostatnich latach nastąpiło ogromne przyspieszenie przyjmowania informacji.
„Jednostka siedząc przed monitorem i klawiaturą może osiągnąć szczyty ludzkiego geniuszu i cnoty lub może się pogrążyć w przepaściach degradacji”
Mt 12, 31-37 – biblijna wskazówka korzystania z mediów
„Nie wolno dzieciom do 5 roku życia oglądać telewizji, ponieważ obraz odciska się na zawsze na naszej podświadomości” Zofia Śpiewak – psycholog
Jeśli dziecko ma do czynienia ze słowem wyobraża je sobie na miarę swoich możliwości. (…) Natomiast kiedy pokazujemy mu obraz ono nie jest w stanie się przed nim ochronić, jego wyobraźnie nie może już nic z tym zrobić, może go tylko przyjąć obraz, który widzi. (…) Obraz wyciska nieodwracalny ślad w naszej podświadomości.
Odpowiedzialność za media leży po dwóch stronach: twórcy mediów i odbiorcy mediów. Podstawą oceny mediów jest podstawą jest prawe i dobrze ukształtowane sumienie.
Warto się zastanowić:
Czy telewizja, radio, internet nie wyłączają mnie: z relacji z Bogiem z relacji z moim mężem/żoną z relacji z moim dzieckiem czy nie powodują, że jestem złym pracownikiem
Negatywne skutki korzystania z mediów: kradzież, marnowanie czasu zmiana typu percepcji relatywizm systemu wartości zaśmiecanie wyobraźni i myśli, które przeszkadza właściwemu kształtowaniu sumienia zmiany osobowości ucieczki, kompensacja uleganie wpływowi reklamy
Media a wychowanie dzieci. Streszczenie
Jak odpowiedzialnie korzystać mediów? „Przecież z obfitości serca usta mówią. Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy. A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony.” (Mt 12, 34-37) Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, jak wielki i gwałtowny rozwój techniki ma miejsce na naszych oczach w ostatnim półwieczu. Nasi rodzice zapewnienie mieli świadomości i nie byli w stanie przygotować nas na tak szybki postęp techniczny. Jako dzieci korzystaliśmy z dziesięciominutowej dobranocki w TV i z książek oraz czasopism. Dzisiaj jesteśmy otoczeni i wręcz atakowani medialnie. My i nasze dzieci także mają do dyspozycji książki, gazety, radio, telewizję, internet, telefony. Do tego są nieustannie bombardowani reklamami oraz ogromną ilością informacji i obrazów. Czy sami jesteśmy gotowi na to jako rodzice? Czy mamy siłę i umiejętności, aby nauczyć nasze dzieci poruszać się odpowiedzialnie i etycznie w tym gąszczu? Podstawą świadomego i etycznego korzystania z mediów jest przede wszystkim prawe i dobrze ukształtowane sumienie. Prawdziwe i prawe sumienie stanowi fundament etyki, która pomaga człowiekowi podejmować słuszne wybory i decyzje. Otwieraj się zatem na to, co dobre, co budujące, co przynosi dobre owoce. Należy to rozpoznawać w oparciu o prawdę absolutną, czyli Słowo Boże, Dekalog, naukę Kościoła. Trzeba być krytycznym. Służy temu: – asceza medialna, – duchowość medialna, – świadomy wybór tego, z czego się korzysta, a nie szum medialny, – świętość w życiu, – troska o wspólnotę, szczególnie rodzinną. Media mają ogromny wpływ na nasze życie, zarówno bezpośredni (może on być pozytywny, np. poprzez zdobycie wiedzy, ale często jest negatywny, np. złe, czy groźne treści), jak poprzez rozmiękczanie naszych wartości i poglądów. Nie zdajemy sobie sprawy często również z tego, że media mają wielki wpływ na naszą podświadomość. Negatywnymi skutkami nieodpowiedniego i nieodpowiedzialnego korzystania mediów są przede wszystkim uzależnienia oraz ucieczka od rzeczywistości. Należą do nich także – kradzież (czyli marnowanie) czasu, – zmiana typu percepcji, – relatywizowanie systemu wartości, zaśmiecanie wyobraźni i myśli, co przeszkadza właściwemu kształtowaniu sumienia, – zmiany osobowości, – ucieczka od rzeczywistości, jej kompensacja, – uleganie wpływom reklamy. W związku z tym konieczne jest samowychowanie do dobrego korzystania z mediów, aby móc wychowywać kolejne pokolenia. Odpowiedzialność za media leży po dwóch stronach: zarówno po stronie twórców, jak i odbiorców. Większość z nas na co dzień zalicza się do tej drugiej kategorii. Odbiorca zatem musi ocenić, co jest prawdą, a co fałszem i nie poddawać się manipulacjom informacjami. Należy zastanawiać się nad tym, czego się słucha i co ogląda oraz wybierać świadomie, co jest w nas wlewane. Zadaj sobie zatem pytania, czy dla Ciebie środki masowego przekazu nie są wypełniaczem czasu, którego brakuje Ci przez to na inne aktywności? Czy nie jest to zamiennik wobec trudności w realnym życiu? Czy nie żyjesz wykreowanymi przez media problemami i sprawami? Czy sam świadomie korzystasz z mediów? Czy telewizor, radio, Internet nie wyłączają Cię z relacji z Bogiem, z relacji z mężem/ żoną, z relacji dziećmi? A może powodują, że jesteś złym pracownikiem, kradnącym czas pracodawcy?
„Jednostka siedząc przed monitorem i klawiaturą może osiągnąć szczyty ludzkiego geniuszu i cnoty lub może pogrążyć się w przepaściach degradacji.” (Papieska Rada Środków Społecznego Przekazu, Etyka w środkach przekazu)
https://www2.rodzinydiecezjipelplinskiej.pl/wp-content/uploads/2022/05/IMG_1781.jpg7331100Slawomir Alaszewskihttps://www2.rodzinydiecezjipelplinskiej.pl/wp-content/uploads/2025/11/cropped-logo-300x300.webpSlawomir Alaszewski2014-06-07 21:43:002014-06-07 21:43:00Media a wychowanie dzieci
https://www2.rodzinydiecezjipelplinskiej.pl/wp-content/uploads/2022/05/IMG_1828.jpg7331100Slawomir Alaszewskihttps://www2.rodzinydiecezjipelplinskiej.pl/wp-content/uploads/2025/11/cropped-logo-300x300.webpSlawomir Alaszewski2014-06-02 08:49:002014-06-02 08:49:00Zajęcia dla dzieci w Starogardzie Gd.
31 maja 2014 gościnnie, dzięki współpracy z dyrektorem Caritas Diecezji Pelplińskiej ks. Grzegorzem Weis, środowisko Więzi uczestniczyło w Dniu Dziecka zorganizowanym w Parku Miejskim w Starogardzie Gdańskim.
Namiot Centrum „Więź” odwiedziło mnóstwo dzieci i rodzin. Zespół Pedagogiczno-Edukacyjny oraz Wolontariusze prowadzili zajęcia dla dzieci, np.: plastyczne, malowanie twarzy… Specjaliści udzielali informacji dotyczących działalności Centrum „Więź” w zakresie pomocy rodzinie.
Natomiast w niedzielę 1 czerwca na placu przy ulicy Wróblewskiego w Starogardzie Gdańskim, odbyło się kolejne spotkanie z cyklu „Dwie godziny dla rodziny” zatytułowane „Dzień Dziecka”. Organizatorem spotkania była Pani Danuta Kozikowska, współorganizatorem Zespół Pedagogiczno – Edukacyjny oraz Wolontariusze z Centrum Psychologiczno-Pastoralnego „Więź” w Starogardzie Gdańskim. Wspólne działania pomogły sprawnie przeprowadzić rodzinne spotkanie, jak również zapewnić wiele zabawy i rozrywki dla dzieci w dniu ich święta.
Spotkanie rozpoczęło się przywitaniem gości przez Panią Danutę Kozikowską oraz Dyrektora Centrum „Więź” ks. Krzysztofa Naczk. Tradycyjnie prowadzeniem spotkania zajął się „Mikołaj”, czyli Jan Radzewicz. Po zakończeniu części oficjalnej, nadszedł czas na rozpoczęcie zabawy… Dla dzieci i rodziców zgromadzonych na placu przygotowano występ Dziecięcego Zespołu Tanecznego pod kierownictwem Pani Anny Biernat. Następnie dzieci włączyły się do zabaw sportowych i rekreacyjnych, jak również do wykonania wspólnej pracy plastycznej zatytułowanej „Dzieci świata”. Na zakończenie spotkania wszyscy uczestnicy dostali słodki upominek.
W ostatnich kilku miesiącach odbyły się trzy „Weekendy dla narzeczonych z lekcją tańca” prowadzone przez Diecezjalny Zespół „Dobry Początek”.
Weekend jest przygotowaniem do zawarcia sakramentu małżeństwa metodą dialogowo – kerygmatyczną. Ta forma Kursu Przedmałżeńskiego prowadzona była 4-6 kwietnia w Starogardzie Gd., 9-11 maja w Grzybnie oraz od 30 maja do 1 czerwca w Tczewie. Weekendy prowadzą małżeństwa i księża, którzy dzielą się swoim doświadczeniem wiary i dialogu. Ciekawym elementem weekendu jest lekcja tańca. Kolejne weekendy tego typu odbędą się jesienią. Terminy można będzie odnaleźć na stronie www.ewangelizacjapelplin.pl.
Na zakończenie Weekendu w Tczewie narzeczeni w ten sposób dzielili się przeżyciem tego czasu:
„Uświadomiłam sobie jak ważne jest ustalić sobie właściwą hierarchę wartości, żeby innych osób nie wpuszczać do naszej relacji”.
„Myślałam najpierw o karierze i pracy, myślałam żeby mieć jedno lub dwoje dzieci a teraz myślę, że najważniejsza będzie dla mnie relacja z mężem i że… zmienimy kwestię ilości dzieci”.
„Jesteśmy razem 7 lat i zawsze musiałam postawić na swoim, bo „moja babcia tak chce” lub ja uważam, że tak będzie dobrze. Teraz widzę, że nie mam lekceważyć przyszłego męża, ale wysłuchać go”.
„Cenne było dla mnie, że każdy zaprezentowany temat mogliśmy omówić. Mieliśmy czas tylko dla siebie. Cenne było dla mnie pójście do spowiedzi”.
„Dowiedziałem się od narzeczonej jaki jestem, jak zachowuję się w różnych sytuacjach. Dyskutowaliśmy o różnych tematach, o których nie mieliśmy okazji wcześniej rozmawiać lub nie chcieliśmy tego robić”.
„Ważne było dla mnie przemyślenie i spisanie hierarchii wartości”.
„Hierarchia wartości pokazała mi, że nie mogę robić tego co każą mi rodzice lub dziadkowie. Chcę wszystko omawiać z przyszłym mężem”.
„To był czas bez telefonu, tylko dla nas. W domu jak chcemy pogadać to zawsze ktoś dzwoni”.
Diecezjalni Doradcy Życia Rodzinnego otrzymali stopień Instruktora INER Polska
Na zdjęciu Pani Rӧtzer oraz Państwo Baranowscy i ks. Ałaszewski
Para Diecezjalnych Doradców Życia Rodzinnego, Anna i Tomasz Baranowscy, otrzymali uprawnienia Instruktora Instytutu Naturalnego Planowania Rodziny wg metody prof. Josefa Rӧtzera.
Miało to miejsce 24 maja 2014 roku w czasie Zjazdu Konsultantów – Instruktorów Instytutu INER w Łomży. To ważne wydarzenie dokonało się w obecności szczególnego gościa Zjazdu, Pani Elizabeth Rӧtzer, córki prof. Josefa Rӧtzera, która kontynuuje dzieło swojego ojca, twórcy metody rozpoznawania płodności. Przyznanie uprawnień Instruktora jest potwierdzeniem znajomości metody na poziomie, który uprawnia do nadawania stopnia nauczyciela przyszłym Doradcom Życia Rodzinnego posługującym w poradniach rodzinnych. Państwo Baranowscy zajmują się w naszej diecezji przygotowaniem takich osób, aby mogli odbywać indywidualne spotkania z narzeczonymi pragnącymi zawrzeć sakramentalny związek małżeński.
Uczestnicy Zjazdu, na którym był obecny także ks. Sławomir Ałaszewski, Diecezjalny Duszpasterz Rodzin, brali udział w Konferencji „Pomoc rodzinie w wypełnianiu jej funkcji prokreacyjnej i opiekuńczej”. Wysłuchali oni kilku wykładów. Dr hab. Barbara Cieślińska mówiła na temat „Zmiany sytuacji społeczno demograficznej polskich rodzin”, dr Tadeusz Wasilewski ukazał zagadnienie „Problemy prokreacyjne rodziny – metody ich rozwiązywania”, dr hab. Andrzej Kochański przedstawił zagadnienie „Problemy prokreacyjne – wybrane zagadnienia poradnictwa genetycznego”, dr Elżbieta i Michał Gołąb przybliżyli uczestnikom tele-informatyczne metody edukacji i konsultacji małżonków w problemach prokreacyjnych – oferta INER Polska, natomiast dr Agata Gołębiewska mówiła o wsparciu i pomocy socjalnej dla dużych rodzin. Coroczne zjazdy instruktorów są okazją do pogłębienia wiedzy na temat płodności kobiety. Obecni zapoznali się z metodą prowadzenia fakultetów „Metody rozpoznawania płodności” na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu, które prowadzi dr Agnieszka Chrobak. Uczestniczyli w wykładzie i dyskusji na temat „Przydatność obserwacji cyklu w diagnostyce i leczeniu na przykładzie PCOS (Zespół Policystycznych Jajników), temat przedstawiła Renata Zdulska. Następnie spotkanie prowadził wyjątkowy gość Zjazdu, Elizabeth Rӧtzer. Córka tego wybitnego naukowca, prof. Josefa Rӧtzera relacjonowała przebieg międzynarodowego Kongresu INER w Austrii. Następnie Pani Elizabeth wyjaśniała uczestnikom spotkania szczegóły dotyczące rozpoznawania płodności i przekazując wskazówki nieżyjącego ojca. Tegoroczny Zjazdu Konsultantów – Instruktorów INER był też okazją uczczenia 20 lat istnienia INER Polska. Uroczystej Mszy św. dziękczynnej za rozwój tego dzieła w naszej Ojczyźnie przewodniczył bp. Stanisław Stefanek. Zapraszamy do odwiedzenia strony www.iner.pl gdzie znajdują się informacje na temat rozpoznawania płodności oraz możliwość skorzystania z nauki lub konsultacji drogą elektroniczną.
Doradcy Życia Rodzinnego z dekanatu chojnickiego spotkali się w podziemiach Kościoła Gimnazjalnego. Tematem spotkania były sprawy związane z posługą Doradców w spotkaniach z narzeczonymi.
Owocem rozmów było podjęcie się przez doradców poprowadzenia konferencji „Żyć z płodnością w przyjaźni”. Zapraszamy na nią do podziemi Kościoła Gimnazjalnego w Chojnicach w dniu 16 maja 2014 r. na godz. 19.00. Konferencja będzie składała się z trzech tematów dotyczących płciowości prowadzonych przez trzy różne małżeństwa doradców oraz księdza. W ramach spotkania będzie można zapisać się na konsultacje dotyczące uczenia naturalnego rozpoznawania płodności.
Nasza poradnia specjalistyczna Centrum Psychologiczo-Pastoralne „Więź” funkcjonuje już rok.
Z okazji „Roczku” spotkały się osoby posługujące w naszym Centrum „Więź”. Świętowanie miało miejsce w tczewskim oddziale Centrum. Spotkanie służyło zacieśnianiu więzi i tworzeniu wspólnoty w gronie osób, które służą innym na naszej katolickiej poradni rodzinnej.
O tym co rodzice mogą zrobić, aby chronić swoje dzieci przed gender mówi Bogna Białecka.
10 maja 2014 r. w Zespole Szkół Katolickich w Tczewie odbył się piąty już wykład Akademii Mamy Róży. Prelekcję na temat „Gender i seksualizacja – jak chronić nasze dzieci?” wygłosiła psycholog Bogna Białecka z Poznania. Słuchacze mieli okazję dowiedzieć się, czym jest ideologia gender, jakie są jej źródła oraz jakie organizacje światowe za nią stoją. Prelegentka wyjaśniła także, na czym polega zagrożenie i co mogą zrobić rodzice, jakie konkretnie kroki podjąć dla ochrony swoich dzieci. Zebrani otrzymali krótkie broszurki z wypunktowaną tematyką spotkania.
Gender mainstreaming: ideologia gender, wersja miękka
Seksualizacja: ideologia gender, wersja twarda
Streszczenie wykładu Bogny Białeckiej
Przygotowała Barbara Korpak
I. GENDER MAINSTREAMING: IDEOLOGIA GENDER, WERSJA MIĘKKA
1) Do czego dążymy?
Zdecydowana większość ludzi w Polsce za najważniejsze uważa dobrą i szczęśliwą rodzinę oraz wychowanie dzieci.
Szczęśliwe i trwałe małżeństwo
– jest oparte na wartościach
– ojciec: obrońca i żywiciel rodziny.
– matka: pani domu
– wielodzietność,
– niski poziom konfliktów.
Chcielibyśmy dla naszych dzieci stabilnego, szczęśliwego małżeństwa, które stanowi najlepsze środowisko wychowawcze dla dzieci, czego dowodzą liczne badania naukowe.
Badania naukowe udowodniły, że trwałość i poczucie szczęścia w małżeństwie warunkuje, co następuje:
– oboje rodziców pochodzi z domów, w których rodzice sami byli szczęśliwi jako małżonkowie,
– para zachowała dziewictwo Az do ślubu,
Oboje uznają tradycyjny podział ról – z mężczyzną pracującym, zarabiającym na utrzymanie, niski poziom konfliktów, zgodność postaw religijnych.
Podobnie badania naukowe pokazały, że prawdopodobieństwo poczucia nieszczęścia w małżeństwie oraz rozwodu zwiększają następujące czynniki:
– konkubinat poprzedzający zawarcie związku małżeńskiego,
– nastawienie na osiągnięcie sukcesu zawodowego u kobiet,
– światopogląd feministyczny,
– im więcej przedślubnych partnerów seksualnych tym wyższe prawdopodobieństwo rozwodu.
2) Na czym polega zagrożenie?
– Gender – definicja agendy ONZ Kobiety (2011)
– Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
Programy nastawione na tzw. „gender mainstreaming” nie są skoncentrowane na dążeniu do równouprawnienia kobiet. Ten cel polityczny w krajach cywilizowanych został osiągnięty już dawno. Ideolodzy gender przyznają, że ich celem jest „dekonstrukcja rodziny”, prostszymi słowy: wyeliminowanie tradycyjnego podziału ról w małżeństwie i rodzinie oraz destrukcja rodziny jako takiej.
3) Jak rozpoznać pakiet genderowy w programach edukacyjnych?
– Tworzenie negatywnych skojarzeń z tradycyjnymi rolami płciowymi (np. rodzina wielodzietna = rodzina patologiczna, kobieta wychowująca dzieci zamiast pracy zawodowej = kura domowa, mężczyzna utrzymujący własną pracą rodzinę = tyran i pracoholik)
– Przedstawianie relacji dziecko – rodzice w kontekście patologii,
– Wyolbrzymienie różnic w traktowaniu płci,
– Przedstawianie mężczyzn jako złych, słabych, niezaradnych, a kobiet jako silnych i męskich,
– Przedstawianie rodziny jako miejsca problemów, a rozwodu jako dobrego rozwiązania.
4) Czy jest to problem? A może przesadzamy?
Dzieci do ukończenia 8 roku życia nie potrafią rozpoznać perswazyjnej intencji przekazu, który może być uogólniony, przesadzony, przekłamany. Nie potrafią rozpoznać ideologicznie nacechowanych przekazów, których odbiorcą mogą być w przedszkolu lub szkole. Z kolei ciągłe powtarzanie przekazu powoduje, że się on utrwala.
5) Co możemy zrobić jako rodzice?
Podstawowa strategia jest:
– budowanie pozytywnych więzi z dziećmi,
– kształtowanie tożsamości, zakorzenionej w wartościach,
– nauka rozpoznawania autorytetów godnych zaufania.
Jeżeli chcesz mieć bezpośredni wpływ na to, czego uczy się twoje dziecko w szkole lub przedszkolu możesz:
– zaangażować się w radę rodziców,
– zaproponować w szkole w ramach zacieśniania współpracy (nauczycieli) z rodzicami programy takie jak: „Bądźmy poszukiwaczami autorytetu, „Szkoła z Rodziną”, „Liga Debat Szkolnych”.
– zostać członkiem Rady Szkoły.
II. SEKSUALIZACJA; IDEOLOGIA GENDER, WERSJA TWARDA
1) Zalecenia WHO
Światowa Organizacja Zdrowia WHO wydała standardy edukacji seksualnej, według których:
– dzieci powinny być poddane edukacji seksualnej już przed czwartym rokiem życia, co obejmuj naukę masturbacji,
– między 9 a 12 rokiem zycia dziecko powinno nauczyc się „skutecznie stosować prezerwatywy i środki antykoncepcyjne w przyszłości oraz powinno umieć „brac odpowiedzialność za bezpieczne i przyjemne doświadczenia seksualne”,
– między 12 a 15 rokiem życia dziecko powinno potrafić samo zaopatrywać się w antykoncepcję,
– powyżej 15 roku życia można dziecku dodatkowo wpoić „krytyczne podejście do norm kulturowych/religijnych w odniesieniu do ciąży, rodzicielstwa itp.”
2) Na czym polega zagrożenie?
Zalecany i obowiązujący w innych krajach program edukacji seksualnej nie tylko obejmuje (już przedszkolaków) o budowie i funkcjach narządów rozrodczych, ale uczy dzieci seksualnego pobudzania się, na przykład podając takie informacje – instrukcje:
– dotykanie jader może być rozkoszne i piękne,
– dotykanie łechtaczki może dostarczyć wiele rozkoszy,
– bycie lesbijką… jest zupełnie typowe,
– tak jak można mięć ochotę na czekoladę, tak kobiety i mężczyźni mogą mieć ochotę na seks.
Są to cytaty z podręcznika „ABC mojego ciała”. Leksykon dla dziewcząt i chłopców” zalecanego przez WHO.
3) Czy jest to problem? A może przesadzamy?
Wielu rodziców uważa, że to szkoła powinna być podstawowym źródłem wiedzy o seksualności człowieka. Ufają, że nauczyciele zrobią to naukowo i w sposób pozbawiony zabarwienia ideologicznego. Uznają też, że w polskiej szkole brakuje edukacji seksualnej. Jak jest naprawdę?
Typy edukacji seksualnej:
A) Wychowanie do czystości seksualnej, samokontroli,
B) Biologiczna edukacja seksualna, złożona edukacja seksualna zawierająca zarówno informacje biologiczne jak i propagująca metody kontroli narodzin (antykoncepcja, aborcja).
Polski program, wprowadzony w 1998 roku „Wychowanie do życia w rodzinie” obejmuje edukację seksualną typu A.
Zasady kształtowania postawy wstrzemięźliwości obejmują profilaktykę – promocję zdrowego trybu życia.
Alkohol, papierosy, narkotyki – oczekujemy od dzieci wstrzemięźliwości.
Samo przekazanie wiedzy na temat seksualności (edukacja typu B i C) nie jest w stanie zmienic zachowań młodzieży.
Cechy programów efektywnych, które spowodowały zmniejszenie się liczby ciąż:
a) włączenie i zaangażowanie rodziców w wychowanie dzieci,
b) uświadamianie dzieciom konsekwencji swobody seksualnej,
c) wpajanie wartości moralnych,
d) uczenie abstynencji seksualnej,
e) usunięcie sprzecznych informacji nt. abstynencji.
f) redukowanie społecznej presji (głównie w mediacji) związanej z nakłanianiem młodzieży do aktywności seksualnej,
g) nauczanie młodzieży umiejętności komunikacji, negocjacji i odmawiania.
PROBLEM W POLSCE:
Konwencja Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (2011) zapowiada obligatoryjne wdrożenie ideologii gender do programów szkolnych, na wszystkich poziomach edukacji, a materiały dydaktyczne mają promować m.in. „niestereotypowe role płci” tj. homoseksualizm, trans seksualizm i biseksualizm.
Autorzy konwencji insynuują, że akty przemocy wobec kobiet mogą mieć źródło w religii, kulturze i zwyczajach (Art. 12 pkt. 5 Konwencji)
Środowiska LGBT (lesbijek, gejów, biseksualistów i transseksualistów) chcą się spotkać z władzami MEN, aby porozmawiać o otwarciu szkół na współpracę z nimi. Napisały w tej sprawie list do MEN.
Grupa posłów przygotowała projekt ustawy o nowym, obowiązkowym przedmiocie szkolnym „Wiedza o seksualności człowieka” (druk sejmowy 1298), który realizowałby edukację seksualną według standardów WHO ( w uzasadnieniu projektu ustawy na stronach 13-14 jest odwołanie się do standardów WHO).
Anna Grodzka (wczas niej Krzysztof Bęgowski) chce edukacji seksualnej dzieci od wczesnych lat życia.
Już w tej chwili w Polsce!
– organizowane są „Żywe biblioteki”, podczas której transwestyci i homoseksualiści spotykają się z dziećmi,
– grupy edukatorów seksualnych proponują szkolom zajęcia z uczniami na temat seksu. Grupy te noszą różne nazwy:
„Ponton”, „Jaskółka”, „Nawigator”.
4) Co możemy zrobić jako rodzice?
Podstawową strategią jest budowanie pozytywnej więzi z dziećmi.
Mimo deklaracji nasze osobiste zaangażowanie w wychowanie jest niewystarczające z kilku powodów:
– zaniedbujemy wychowanie w natłoku codziennych obowiązków,
– mamy wątpliwości co do modelu wychowanie, jaki powinniśmy przyjąć lub nie czujemy się wystarczająco kompetentni („sam nie wiem do końca jak żyć”),
– chcemy, aby role wychowawcze przejęły instytucje, głównie szkoła oraz zajęcia pozalekcyjne, myląc edukację z wychowaniem.
Jeśli ty nie opowiesz i nie wytłumaczysz swojemu dziecku otaczającego je świata, zrobią to za Ciebie inni…
Ważne jest przekazywanie wiedzy o płciowości w pozytywny sposób, oparty na wartościach:
Dzieci nie przyswajają informacji na temat płciowości, których nie są w stanie zrozumieć. Przyjmują informacje niejako dobudowując je do posiadanej wiedzy. Jednocześnie przyjmują informacje, które są w stanie zrozumieć jako prawdziwe.
Dziecko dwu-trzyletnie potrzebuje krótkich konkretnych informacji. Potrafią przyjąć zakazy, choć nie rozumieją ich sensu. Naśladują zachowania dorosłych, dlatego ważne jest, aby w naszym domu nie było pornografii, a drzwi do sypialni małżeńskiej miały zamek, by nie narażać dziecka na kontakt z treściami seksualnymi, z którymi nie będą umiały sobie poradzić emocjonalnie, a które zaczną za to naśladować (np. w przedszkolu).
Dziecko przedszkolne ma już większą zdolność koncentracji uwagi. Jeśli wyjaśnienie mu nie wystarcza, szuka dodatkowych informacji, ma problem z zapamiętaniem trudnych słów. Często wraca kilkakrotnie do tematu, by upewnić się, że dobrze go rozumie. Płciowością interesuje się tak samo, jak każdym innym tematem. Rozmawiajmy zatem o płciowości tak samo, jak o innych sprawach. Jeśli zaczynamy być skrępowani, uciekamy od tematu, dzieci zaczynają mieć wrażenie, że to coś złego samo w sobie. Ważne są zatem też nasze, dorosłych emocje.
Po inspirację można i warto sięgnąć do podręczników „Wędrując ku dorosłości” wydawnictwa Rubikon.
Istotna jest także nauka rozpoznawania autorytetów godnych zaufania:
Uczymy myślenia krytycznego, umiejętności rozpoznawania przekazu marketingowego czy propagandowego.
Uczymy rozpoznawania błędów logicznych obecnych w propagandzie.
Pokazujmy postacie, które dla nas osobiście są autorytetami, tłumaczmy, dlaczego stały się dla nas autorytetami.
Przypominajmy dzieciom, że wymagania i zakazy jakie im stawiamy, (które mogą budzić opór) wynikają z naszej troski o ich dobro i z miłości, a są rezultatem naszego bogatego i konkretnego doświadczenia życiowego oraz wiedzy.
Dodatkowa strategia dotyczy angażowania się na poziomie działań prawnych i społecznych.
Art. 48 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej gwarantuje rodzicom „prawo do wychowania swoich dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględnić stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania”, a w art. 53. mówi się o tym, iż „Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami.”.
NSZZ Solidarność w swoim oświadczeniu na temat wprowadzenia ideologii gender do szkół przypomina: „Rodzice powierzając nauczycielom swoje dzieci maja prawo oczekiwać, że treści przekazywane w szkole nie będą naruszały ich praw zagwarantowanych w Konstytucji RP”.
Eksperci PAN w swojej ocenie programu „równościowe przedszkole” napisali: „Ważnym mankamentem opiniowanego dokumentu jest proponowanie pomijania głosu rodziców w sprawie, wychowania ich własnych dzieci. Jest to idea sprzeczna z Konstytucją RP, z procesem demokratyzacji oświaty (…) wreszcie sprzeczne z ideą samego programu równościowego, sugeruje bowiem dyskryminację głosu najważniejszych dla dziecka osób.”
Jeżeli chcesz mieć bezpośredni wpływ na to, czego uczy się Twoje dziecko w szkole lub przedszkolu możesz:
– zaangażować się w Radę Rodziców, której kompetencje zawarte są głównie w art. 53 i 54 ustawy o systemie oświaty, ale także – w sprawach szczegółowych – w innych częściach tej ustawy oraz w Karcie nauczyciela. Obejmuje to m.in. :
Uchwalanie programu wychowawczego i programu profilaktyki (art. 54 ust.2)
Opiniowanie działalności stowarzyszeń na terenie szkoły 9art.56).
– propagowanie w szkole programu prewencji zachowań ryzykownych „Archipelag Skarbów”, który jest jedynym polskim programem przeciwdziałania zarówno uzależnieniom od alkoholu i narkotyków, jak również pomagającym w nauce samokontroli seksualnej, którego skuteczność jest od lat potwierdzona wynikami badań”.
– zostać członkiem rady Szkoły, w skład której wchodzą również rodzice, a która ma kompetencje zatwierdzać statut szkoły, będący podstawa prawną dla konkretnych rozwiązań w szkole. W statucie można określić, że nie wolno wprowadzać w szkole jakichkolwiek programów czy podręczników, które będą zaprzeczały wartościom rodziny. Rada szkoły zatwierdza także plan pracy szkoły czyli może się nie zgodzić na wprowadzenie edukacji seksualnej, zapobiec pojawieniu się w szkole organizacji propagujących seks edukację (art. 41 i 42 ustawy o systemie oświaty).
Wzór oświadczenia udostępnionego przez Fundację Rzecznik Praw Rodziców.
https://www2.rodzinydiecezjipelplinskiej.pl/wp-content/uploads/2022/05/IMG_1341.jpg7331100Slawomir Alaszewskihttps://www2.rodzinydiecezjipelplinskiej.pl/wp-content/uploads/2025/11/cropped-logo-300x300.webpSlawomir Alaszewski2014-05-10 21:48:002014-05-10 21:48:00Gender i seksualizacja dzieci
„Kiedyś sam tak powiedział, że chciałby zostać zapamiętany jako papież rodziny” powiedział Ojciec Święty Franciszek o Janie Pawle II w homilii Mszy św. kanonizacyjnej.
fot. Grzegorz Gałązka
Mówił dalej: „Chętnie to podkreślam w czasie, gdy przeżywamy proces synodalny o rodzinie i z rodzinami, proces, któremu na pewno On z nieba towarzyszy i go wspiera”. W ten sposób Franciszek odniósł się do przygotowań do październikowego synodu na temat duszpasterstwa rodzin i następnego, który odbędzie się w 2015 roku.
Homilia na Mszy św. kanonizacyjnej Jana XIII i Jana Pawła II
W centrum dzisiejszej niedzieli wieńczącej Oktawę Wielkanocy, a którą św. Jan Paweł II zechciał poświęcić Miłosierdziu Bożemu, znajdują się chwalebne rany Jezusa zmartwychwstałego.
Pokazał je już po raz pierwszy, gdy ukazał się apostołom, wieczorem tego samego dnia po szabacie, w dniu Zmartwychwstania. Ale tamtego wieczoru, jak słyszeliśmy, nie było Tomasza i gdy inni powiedzieli mu, że widzieli Pana, odpowiedział, że jeśli nie zobaczy i nie dotknie tych ran, nie uwierzy. Osiem dni później Jezus ukazał się ponownie w Wieczerniku, pośród uczniów i był tam również Tomasz. Zwrócił się wówczas do niego i poprosił, by dotknął Jego ran. Wówczas ten szczery człowiek, przyzwyczajony do osobistego sprawdzania, ukląkł przed Jezusem i powiedział: „Pan mój i Bóg mój” (J 20, 28).
Rany Jezusa są zgorszeniem dla wiary, ale są również sprawdzianem wiary. Dlatego w ciele Chrystusa Zmartwychwstałego rany nie zanikają, lecz pozostają, gdyż rany te są trwałym znakiem miłości Boga do nas i są niezbędne,by wierzyć w Boga. Nie po to, by wierzyć, że Bóg istnieje, ale aby wierzyć, że Bóg jest miłością, miłosierdziem i wiernością. Święty Piotr, cytując Izajasza, pisze do chrześcijan: „Krwią Jego ran zostaliście uzdrowieni” (1 P 2, 24; por. Iz 53, 5).
Święty Jan XXIII i święty Jan Paweł II mieli odwagę oglądania ran Jezusa, dotykania Jego zranionych rąk i Jego przebitego boku. Nie wstydzili się ciała Chrystusa, nie gorszyli się Nim, Jego krzyżem. Nie wstydzili się ciała swego brata (por. Iz 58, 7), ponieważ w każdej osobie cierpiącej dostrzegali Jezusa. Byli to dwaj ludzie mężni, pełni parezji [męstwa] Ducha Świętego i złożyli Kościołowi i światu świadectwo dobroci Boga i Jego miłosierdzia.
Byli kapłanami, biskupami i papieżami dwudziestego wieku. Poznali jego tragedie, ale nie byli nimi przytłoczeni. Silniejszy był w nich Bóg; silniejsza była w nich wiara w Jezusa Chrystusa, Odkupiciela człowieka i Pana historii; silniejsze było w nich miłosierdzie Boga, które objawia się w tych pięciu ranach; silniejsza była macierzyńska bliskość Maryi.
W tych dwóch ludziach kontemplujących rany Chrystusa i świadkach Jego miłosierdzia była „żywa nadzieja” wraz z „radością niewymowną i pełną chwały” (1 P 1,3.8). Nadzieja i radość, jaką zmartwychwstały Chrystus daje swoim uczniom i których nic i nikt nie może ich pozbawić. Paschalna nadzieja i radość, przeszedłszy przez tygiel odarcia z szat, ogołocenia, bliskości z grzesznikami aż do końca, aż do mdłości z powodu goryczy tego kielicha. Oto są nadzieja i radość, jaką dwaj święci papieże otrzymali w darze od zmartwychwstałego Pana i z kolei przekazali obficie Ludowi Bożemu, otrzymując za to nagrodę wieczną.
Tą nadzieją i tą radością żyła pierwsza wspólnota wierzących w Jerozolimie, o której mówią nam Dzieje Apostolskie, które słyszeliśmy w drugim czytaniu (por. 2, 42-47). Jest to wspólnota, w której żyje się tym, co najistotniejsze z Ewangelii, to znaczy miłością, miłosierdziem, w prostocie i braterstwie.
Taki obraz Kościoła miał przed sobą Sobór Watykański. Jan XXIII i Jan Paweł II współpracowali z Duchem Świętym, aby odnowić i dostosować Kościół do jego pierwotnego obrazu, który nadali mu święci w ciągu wieków. Nie zapominajmy, że to właśnie święci prowadzą Kościół naprzód i sprawiają, że się rozwija. Zwołując Sobór, św. Jan XXIII okazał taktowne posłuszeństwo Duchowi Świętemu, dał się Jemu prowadzić i był dla Kościoła pasterzem, przewodnikiem, który sam był prowadzony – prowadzony przez Ducha. To była jego wielka posługa dla Kościoła; dlatego osobiście lubię myśleć o nim, jako o papieżu posłuszeństwa Duchowi Świętemu.
W tej posłudze Ludowi Bożemu Jan św. Paweł II był papieżem rodziny. Kiedyś sam tak powiedział, że chciałby zostać zapamiętany jako papież rodziny. Chętnie to podkreślam w czasie, gdy przeżywamy proces synodalny o rodzinie i z rodzinami, proces, któremu na pewno On z nieba towarzyszy i go wspiera.
Niech ci obaj nowi święci pasterze Ludu Bożego wstawiają się za Kościołem, aby w ciągu tych dwóch lat procesu synodalnego był on posłuszny Duchowi Świętemu w posłudze duszpasterskiej dla rodziny. Niech nas obaj nauczą, byśmy nie gorszyli się ranami Chrystusa, abyśmy wnikali w tajemnicę Bożego Miłosierdzia, które zawsze żywi nadzieję, zawsze przebacza, bo zawsze miłuje.
Jan Paweł II wiele uwagi i troski poświęcał zagadnieniu rodziny, wykazując przy tym głębokie i integralne rozumienie natury i funkcji rodziny w świecie współczesnym. Wyrazem tego są ważne dokumenty i przemówienia, które stanowią cenną inspirację dla wszystkich osób, zajmujących się kwestią współczesnej rodziny. W nauczaniu Papieża rodzina jest społecznością osób, „dla których właściwym sposobem bytowania jest komunia: communio personarum. Rodzina jako wspólnota osób jest równocześnie pierwszą ludzką „społecznością” (List do Rodzin, nr 7; dalej LR). Dar z siebie, który jest istotą miłości małżeńskiej i rodzinnej jest „wzorem i zasadą składania dar z siebie” dla wszystkich innych wspólnot. „Komunia jak i uczestnictwo codziennie przeżywane w domu – napisze Ojciec św. – w chwilach radości i w trudnościach jest jak najbardziej konkretną i skuteczną pedagogią dla czynnego, odpowiedzialnego i owocnego włączenia się dzieci w życie społeczne o szerszym zasięgu” (Adhortacja apostolska Familiaris consortio, nr 37; dalej FC).
RODZINA WSPÓLNOTĄ MIŁOŚCI
Rodzina jest naturalnym i genetycznie pierwszym środowiskiem, w którym ontologiczną cechą jest komunijność. Jest ona w sposób naturalny odkrywana i urzeczywistniana przez wszystkich członków wspólnoty rodzinnej. Komunia małżeńska i rodzinna są wzorcem i modelem w budowaniu każdej autentycznej komunii osób, wspólnoty. Klimat naturalnego przywiązania jaki łączy członków rodziny jest podstawą skuteczności i integralności wszelkiej działalności wychowawczej.
Jan Paweł II opisując w adhortacji Familiaris consortio zamysł Boży względem małżeństwa i rodziny, po to aby ocalić i urzeczywistnić całą prawdę i pełną godność tych wspólnot (FC, nr 5) uczy o „misji i posłudze wychowawczej” rodziny (FC, nr 39). Papież podkreśla, że prawo – obowiązek rodziców do wychowania swojego potomstwa jest czymś najistotniejszym, pierwotnym w stosunku do innych podmiotów wychowujących, przez co wyklucza zastępstwo (FC, nr 16, 36). Mówiąc o samych „korzeniach” rzeczywistości małżeńskiej i rodzinnej Ojciec św. uczy, że istota i zadanie rodziny są ostatecznie określane przez miłość, której mają strzec, objawiać i przekazywać (FC, nr 17). W dziele wychowawczym prowadzonym w rodzinie i poprzez rodzinę, duszą i normą jest miłość rodzicielska ubogacana takimi owocami miłości jak, „czułość, stałość, dobroć, usłużność, bezinteresowność i duch ofiary” (FC, nr 36).
Święty Papież wskazując na rodzinę jako podstawowe środowisko wychowawcze i wychowujące wskazuje na następujące jej funkcje. Rodzina jest: a) „szkołą bogatszego człowieczeństwa”; b) wspólnotą służącą życiu; c) „pierwszą i podstawową szkołą uspołecznienia”; d) „kolebką i najskuteczniejszym narzędziem humanizacji i personalizacji społeczeństwa”.
RODZINA JEST „SZKOŁĄ BOGATSZEGO CZŁOWIECZEŃSTWA” (FC, nr 21)
Pierwszym i podstawowym zadaniem rodziny, a zarazem celem wychowania społecznego jest tworzenie wspólnoty osób – komunii osób. Polegać ma ono na wiernym „przeżywaniu rzeczywistości komunii w ciągłym działaniu, na rzecz rozwijania prawdziwej wspólnoty osób” (FC, nr 18). Aby rodzina stawała się „szkołą bogatszego człowieczeństwa” i służyła tworzeniu wspólnoty osób, Jan Paweł II wskazuje na pewne wartości konieczne w budowaniu i umacnianiu komunii. Wartości te stanowią zarazem treść i cele dla wychowania społecznego w rodzinie. Należą do nich: a) miłość jako wewnętrzna zasada, trwała moc i cel ostateczny (FC, nr 18), b) wymiana wychowawcza między rodzicami i dziećmi, w której każdy daje i otrzymuje (FC, nr 21), c) pomoc dzieciom w osiągnięciu prawdziwie odpowiedzialnej wolności (FC, nr 21), d) wielki duch ofiary, wspomagany pielęgnowaniem i urzeczywistnianiem takich wartości jak: zrozumienie, tolerancja, przebaczenie i pojednanie w celu pokonywania różnorakich napięć, konfliktów, egoizmowi i niezgody (FC, nr 21), e) świadomość u kobiety i mężczyzny swego daru i roli jako żony i matki oraz męża i ojca wewnątrz komunii – wspólnoty małżeńskiej i rodzinnej (FC, nr 23.25), f) odkrycie znaczenia pracy (zob. FC, nr 23), g) troska i głęboki szacunek dla godności i praw dziecka, wyrażające się m. in. w: przyjęciu go, miłości, szacunku, wielorakiej i jednolitej służbie – materialnej, uczuciowej, wychowawczej, duchowej (FC, nr 26), h) odkrycie i docenienie zadań osób starszych w rodzinie, szczególne jako świadków przeszłości i inspiratorów mądrości dla młodych i przyszłości (FC, nr 27).
Rodzina stając się „szkołą bogatszego człowieczeństwa” dla wszystkich swoich członków jest zarazem podstawowym środowiskiem kulturotwórczym. Rodzina jest „pierwszą i podstawową komórką ekologii ludzkiej (…), w której człowiek otrzymuje pierwsze i decydujące wyobrażenia związane z prawdą i dobrem, uczy się, co znaczy kochać i być kochanym, a więc co konkretnie znaczy być osobą” (Encyklika Centesimus annus, nr 39; dalej: CA).
RODZINA WSPÓLNOTĄ SŁUŻĄCA ŻYCIU
Zdaniem Jana Pawła II rodzina służy społeczeństwu – służąc życiu. Rodzina będąc „wspólnotą życia i miłości” (FC, nr 17) z natury jest tą, która w różny sposób ochrania życie i głosi jego nieporównywalną wielkość. Rodzina pielęgnując szacunek dla życia, wypełnia swoje podstawowe zadanie (FC, nr 28). Podważenie bowiem prawa do życia od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci jest „radykalnym zagrożeniem dla całej kultury praw człowieka”, o czym z mocą nauczał Papież, podczas całego swojego pontyfikatu, a stanowczy wyraz dał tej prawdzie w encyklice Evangelium vitae. Brak szacunku dla życia posunięty aż do negacji prawa do życia, stwarza realną podstawę do zaistnienia i zyskiwania legitymizacji przez tzw. „cywilizację śmierci” (EV, nr 7-28).
Służba życiu to wielki cel i zadanie wychowania w rodzinie. Wyraża się ona poprzez to, że członkowie rodziny: a) widzą i rozumieją zło mentalności przeciwnej życiu (FC, nr 30), b) rozumieją płciowość w integralnej wizji człowieka i jego powołania (FC, nr 32). Papież zauważa potrzebę udostępniania wiedzy w tym zakresie małżonkom przez jasne, stosowne, poważne informacje i wychowanie, przy współudziale par małżeńskich, lekarzy i ekspertów zob. (FC, nr 33), c) podejmują wychowanie do samokontroli – konieczność stałego wychowywania do cnoty czystości i ascezy (FC, nr 33), d) posiadają właściwe spojrzenie na porządek moralny, na jego wartości i normy (FC, nr 34), e) wychowują się nawzajem do istotnych wartości życia ludzkiego: miłości, sprawiedliwości, bezinteresownej służby drugiemu, właściwej wolności wobec dóbr materialnych, tak aby nie stawać się ofiarami różnych indywidualizmów i egoizmów (FC, nr 37), f) rodzice wykazują „nieustanną twórczość” płodności miłości małżeńskiej, wyrażającą się w różnych formach służeniu życiu takich jak: adopcja, pomoc zaniedbanym dzieciom itd. (FC, nr 41).
RODZINA „PIERWSZĄ I PODSTAWOWĄ SZKOŁĄ USPOŁECZNIENIA” (FC, nr 37)
Papież przypominając wypowiedź Soboru Watykańskiego II o rodzinie jako „pierwszej i żywotnej komórce społecznej” uczy, że: „rodzinę łączą ze społeczeństwem żywotne i organiczne więzi, stanowi ona bowiem jego podstawę i stale je zasila poprzez swe zadanie służenia życiu: w rodzinie przecież rodzą się obywatele i w niej znajdują pierwszą szkołę tych cnót społecznych, które stanowią o życiu i rozwoju samego społeczeństwa. W ten sposób na mocy swej natury i powołania, daleka od zamknięcia się w sobie, rodzina otwiera się na inne rodziny i na społeczeństwo, podejmując swoje zadanie społeczne” (FC, nr 42).
Zdaniem Ojca św. życie wspólnotowe w rodzinie „staje się przykładem oraz bodźcem dla szerszych kontaktów społecznych w duchu szacunku, sprawiedliwości, dialogu i miłości” (FC, nr 43). Aby rodzina stawała się szkołą uspołecznienia, muszą być kształtowane w poszczególnych jej członkach pewne predyspozycje, takie jak: świadomość zadań społecznych i politycznych, oraz wyzwań z nimi związanych. Świadomość ta, ma służyć z kolei uczestnictwu członków rodziny, w rozwoju społeczeństwa (FC, nr 42).
Według Jana Pawła II rodzina staje się „pierwszą i niezastąpioną szkołą życia społecznego” (FC, nr 43) poprzez: a) strzeżenie, zachowywanie i przekazywanie cnót i wartości takich jak: serdeczne otwarcie się, spotkanie i dialog, bezinteresowna gotowość służenia, wielkoduszna służba, głęboka solidarność, gościnność (FC, nr 43), b) świadomość swoich społecznych zadań, wyrażających się w dziele prokreacji i wychowania (FC, nr 44), c) zaangażowanie w rozmaite dzieła służby społecznej – pomoc ubogim (FC, nr 44), d) wyrażanie przez rodziców opinii w formie interwencji politycznej, co jest wyrazem świadomości własnej roli współtwórców tak zwanej „polityki rodzinnej”, oraz podejmowanie odpowiedzialności za przemianę społeczeństwa (FC, nr 44), e) znajomość Karty Praw Rodziny (FC, nr 46), f) kształtowanie atmosfery życia domowego opartej na takich wartościach jak: prawda, wolność, sprawiedliwość i miłość” (FC, nr 48), g) popieranie na różny sposób stowarzyszeń zajmujących się problemami ładu międzynarodowego (FC, nr 48).
RODZINA JEST „KOLEBKĄ I NAJSKUTECZNIEJSZYM NARZĘDZIEM HUMANIZACJI I PERSONALIZACJI SPOŁECZENSTWA” (FC, nr 43)
Wychowanie w refleksji św. Jana Pawła II nie tylko „odbywa się we wspólnocie”, ale jawi się jako wspólnota i ustanawia wspólnotę. Jest bowiem najpierw procesem, który dokonuje się we wnętrzu człowieka, tam obejmuje drugiego człowieka, konstytuując wewnętrzną wspólnotę wychowawcy i wychowanka, przenikniętą prawdą i miłością. Papież posługuje się tu metaforą „rodzenia”. Rodzic jest tym, który „rodzi” wychowanka w znaczeniu duchowym, ale też wychowanek „rodzi” w sobie wychowawcę, a więc „przejmuje do swego wnętrza” to, czym wychowawca „żyje”.
Naturalnym i najskuteczniejszym środowiskiem wychowania społecznego dzieci i młodzieży jest rodzina. Ojciec św. w przytaczanej adhortacji Familiaris consortio wielokrotnie podkreślał niezwykłą i niezastąpioną rolę wspólnoty małżeńskiej i rodzinnej dla społeczeństwa i Kościoła, gdyż małżeństwo i rodzina „stanowią jedno z najcenniejszych dóbr ludzkości” (FC, nr 1). Jednocześnie Papież usilnie podkreśla potrzebę współpracy rodziny z innymi środowiskami wychowującymi (FC, nr 40).
Zdaniem Papieża wychowanie powinno mieć swój trwały fundament w rodzinie bowiem „przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę” (FC, nr 86), która „jest drogą pierwszą i z wielu względów najważniejszą. Jest drogą powszechną, pozostając za każdym razem drogą szczególną, jedyną i niepowtarzalną, tak jak niepowtarzalny jest każdy człowiek (…). Można więc powiedzieć, że rodzinie zawdzięczamy sam fakt bycia człowiekiem” (LR, nr 2), a „(…) życie narodów, państw, organizacji międzynarodowych «przebiega» przez rodzinę” (LR, nr 15).
Rodzina będąc pierwszą i naturalną oraz niejako modelową społecznością, żywotną komórką społeczną, poprzez codzienne świadectwo życia i słowa jest w stanie urzeczywistniać integralne wychowanie dzieci i młodzieży. Rodzina jako wspólnota osób, gdzie miłość jest normą i zasadą życia powinna wychowywać do dialogu, spotkania, uczestnictwa w życiu społecznym, poszanowania prawa, solidarności i pokoju poprzez kultywowanie fundamentalnych cnót sprawiedliwości i miłości (FC, nr 43). Dlatego też rodzina świadoma swoich funkcji wychowawczych zarysowanych powyżej, może stawać się prawdziwie szkołą i promotorem „nowego humanizmu” (FC, nr 8). Natomiast św. Jan Paweł II poprzez swoją refleksję na temat rodziny, jak i orędownictwo za nią w niebie, jawi się jako jej Stróż i Niezawodny Opiekun.
W sobotę 5 kwietnia 2014 odbyło się w Tczewie kolejne spotkanie z cyklu Akademia Mamy Róży. Dr Marek Olejniczak. Pięknie i barwnie opowiedział o świętej Edycie Stein.
Przybliżył uczestnikom jej refleksję nad naturą kobiety. Po wykładzie wywiązała się ciekawa rozmowa na temat poglądów świętej oraz roli i zależności, jakim podlega kobieta współcześnie. Na spotkanie przybyło jak zwykle kilkanaście osób.
Filozofia Edyty Stein jest świetną i oczywistą odpowiedzią na różne współczesne trendy, szczególnie te, które nie chcą respektować charakteru i natury ludzkiej płci.
Żadna kobieta nie jest tylko kobietą” – natura kobiety według Edyty Stein
Dr Marek Olejniczak
streszczenie wykładu
Wykład poświęcony był refleksji nad naturą kobiety według wybitnej filozof chrześcijańskiej, świętej Kościoła Katolickiego i patronki Europy – Edyty Stein, czyli św. Teresy Benedykty od Krzyża. Edyta Stein była niemiecką Żydówką, która jako dojrzała już osoba przyjęła chrzest w Kościele Katolickim, wstąpiła do zakonu karmelitańskiego, lecz w 1942 r. zginęła męczeńską śmiercią w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Życie i twórczość tej wybitnej kobiety świadczą o tym, z jak wielkim zaangażowaniem podejmowała trud walki o prawa kobiet w pierwszej połowie XX w. Była znaną w Niemczech emancypantką walczącą o prawa kobiet, wygłaszającą liczne wykłady na ten temat, a jednocześnie osobą – kobietą! – której odmawiano prawa do habilitacji i samodzielnej pracy na uczelni wyższej. W wykładzie poruszone zostały kwestie natury kobiety w kontekście natury mężczyzny, specyfika duchowości kobiecej, tzn. typowe dla kobiet zalety i możliwe wady, jak również droga do osiągnięcia pełni człowieczeństwa i spełnienia osobowego jako kobieta. Jakkolwiek współcześnie tak wyraźne docenianie kobiecości kobiety i jej możliwych zalet nie jest szczególnie modne, trzeba pamiętać, że natura ludzka odkrywana w filozoficznych wglądach, a umocowana dodatkowo tradycją katolicką, nie ulega modom. Warto więc zaczerpnąć mądrości od tej wybitnej filozof i katolickiej patronki Europy tak żywo walczącej o prawa kobiet.